Rzuć wszystko i zarabiaj na własnym produkcie WordPress 

Jest to moja prezentacja z konferencji WordCamp Warszawa, 12 czerwca 2022

Cześć, nazywam się Tomek Lach. Na co dzień pracuję w firmie Coditive, gdzie zajmujemy się web developmentem, w sporej części również wordpressowym. Część z Was może mniej kojarzyć z wystąpień na poprzednich WordCampach, więc zaznaczę że nie zmieniłem pracy tylko zmieniliśmy nazwę z WP Served na Coditive. Opróćz tego próbuję rozwijać produkt wordpressowy o nazwie Astratic

Hello Gutenberg

WordPress 5.0  →  06.12.2018

Pomysł na nasz produkt powstał w 2019 roku, zaraz po tym jak 6 grudnia 2018 wydana została wersja WordPress o numerze 5.0. zawierająca edytor Gutenberg już jako domyślny edytor treści. Wtedy też jedną z najpopularniejszych wtyczek stała się wtyczka do blokowania Gutenberga.

Classic Editor

5 milionów aktywnych instalacji

Średnia ocena 4,99/5

Nasz plan był taki, że stworzymy motyw w 100% oparty na Gutenbergu, tak żeby można było zbudować przyzwoitą stronę www bez kodowania i bez instalowania dodatkowych wtyczek, tworzenia customowych bloków i używania dziesiątek rozszerzeń, no i bez pomocy developerów. Tak że no właśnie, chcieliśmy pójść pod prąd.

Czy warto inwestować w WordPress?

Pójść pod prąd to jedno, ale nie chcieliśmy nigdy być Januszami biznesu. Dlatego regularnie zadajemy sobie to samo pytanie: Czy warto inwestować w WordPress? No bo przecież nie chcemy robić amatorki tylko prawdziwy biznes.

Ja osobiście, poza googlaniem, odpowiedzi na to pytanie szukałem np. w zeszłym tygodniu uczestnicząc w WordCamp Europe w Portugalii, gdzie mogłem o wiele rzeczy osobiście zapytać szychy ze świata WP np. na middle party – więc to taka mała podpowiedź jak możecie wykorzystać konferencyjne imprezy.

wordcamp europe porto

Fakty są takie, że WordPress nigdzie się nie wybiera. Cały ekosystem jest bardzo duży i będzie coraz większy biznesowo, nawet jeżeli procentowy udział WordPressa w globalnym rynku będzie malał. WordPress świętował niedawno dziewiętnaste urodziny i staje się po prostu dojrzałą platformą. A wiele tego typu projektów nawet nie przeżywa tak długiego czasu.

Znalazłem np. taki ciekawy raport przygotowany przez firmę WP Engine, który podaje wiele ciekawych informacji i konkretne wyliczenia. Gdyby WordPress był krajem, to jego gospodarka byłaby trzydziestą dziewiątą z największych na świecie.

firmy wordpress

Warto też wiedzieć, że w branży WordPressowej są trzy rodzaje firm zarabiających na tym całym potężnym ekosystemie: firmy hostingowe, firmy usługowe, firmy produktowe. Firmy hostingowe są najbogatsze, bo najłatwiej je skalować, bo mają prosty model biznesowy, ale też relatywnie duże ryzyko wpisane w prowadzenie takiego biznesu. Działalność usługowa jest najprostsza, bo w zasadznie nie ma żadnych przeszkód żeby zacząć taką działalność, prawdę mówiąc nie trzeba nawet znać się na WordPressie.

No i trzecia część tortu to są produkty. Z kim nie rozmawiam od dobrych paru lat to każdy chce mieć zarabiające produkty, to jest taki wordpressowy święty graal, i dlatego np. najwięcej epickich przejęć w świecie wordpressowym to firmy hostingowe – czyli te bogate – wchłaniające firmy produktowe, które odniosły mniejszy czy większy sukces.

Przykład: Na WordCapmie w Porto rozmawiałem z autorami wtyczki ACSell. Firma Brytyjska działająca ponad 25 lat na rynku IT, nie mieli nic wspólnego z WordPressem, ale zrobili badania rynku, analizy, i wyszło im że warto zainestować w budowę pluginu dla Woocommerce. Ich wtyczka podobno pozwala w super wydajny sposób filtrować produkty, a jak sklep działa choć odroginę szybciej, to przekłada się to w gigantyczny sposób na lepsze statystyki sprzedaży. Jest problem, jest rozwiązanie, jest biznes. 

wordcamp contributor day

Naziązując jeszcze do WordCampu Europe, brałem udział w Contributor day. Wzięło w nim udział 800 osób, co ponoć było absolutnym rekordem. I kogo spotkałem na tym contributor day? Właścicieli firm, programistów, projektantów, osoby nietechniczne – ja jestem po tym co zobaczyłem mega optymistą, bo taka silna i piękna społeczność nie da WordPressowi zejsć na psy. 

Tak że z mojej perspektywy jest wiele powodów, dla których odpowiedź na pytanie czy warto inwestować w WordPress brzmi TAK. Choć oczywiście nie można zapomnieć, że jest wiele rzeczy dalekich od ideału. 

Jak zbudować dobry produkt?

Jeżeli odpowiedź na to pytanie “czy warto” brzmi tak, to trzeba się zastanowić jak ten produkt zbudować. Oczywiście jest sporo takich uniwersalnych i dobrze znanych założeń, czy pytań: Jaki problem rozwiązujemy? Do kogo dokładnie ten produkt jest skierowany? Jak możemy najszybciej przetestować pomysł?

Czy najważniejsza moim zdaniem zasada, którą sami się kierujemy, czyli:

Done is better than perfect

Ale dobry produkt to nie jest sama wtyczka, czy motyw, czy jakiś inny kawałek oprogramowania. Dobry produkt to cała platforma, przemyślana od A do Z. Jak zbudujemy produkt, to chcemy żeby ktoś z niego korzystał. Często dużo większym wyzwaniem niż stworzenie wtyczki jest celne zidentyfikowanie tego gdzie są nasi klienci, kto to w ogóle jest ten nasz klient, i jaką unikalną wartość możemy zapewnić temu klientowi, żeby w ogóle zwrócił na nas uwagę mając do wyboru tysiąc alternatyw.

Bardzo wam polecam taką książkę, w której znajdziecie zarówno niezbędną teorię podaną w przystępny sposób, ale też mnóstwo praktycznych przykładów i technik, które pomogą wam zdobywać właściwych klientów.

? Pieniądze

Kolejny temat to pieniądze. Być może produkt będzie się sprzedawał, ale ustalmy najpierw ile będzie kosztowało jego stworzenie i utrzymanie. Bo jeżeli chcecie zbudować firmę opartą o sprzedaż produktu, to możemy założyć że fajnie byłoby móc utrzymać jakiś mały zespół kilku bardzo dobrych specjalistów, powiedzmy pięć osób.

Przyjmując luźne kalkulacie naskrobane na serwetce, utrzymanie takiej mikro firmy kosztować będzie rocznie około miliona złotych. Ile wobec tego musimy sprzedać naszego produktu?

Jeżeli przykładowo jedna licencja to 200 zł, a do tego firma miałaby generować jakiś w miarę przyzwoity zysk, to w ciągu roku trzeba sprzedać min 6000 licencji, a to przy założeniu że nie oddajecie 70% pośrednikowi którego nazwy nie podam, ale powpowiem że zaczyna się na “e” a kończy na “nvato”.

Oczywiście nie da się też ukryć, że sukcesowi w tej branży jak w każdej innej sprzyja znalezienie się w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie, no i że szczęście sprzyja głównie tym dobrze przygotowanym.

Krytyka

Jest jeszcze takie coś, w co bardzo wierzę: Krytyk to najlepszy przyjaciel twórcy produktu. Jako twórca produktu jesteś nim pewnie tak podjarany, że zachwyty i oklaski nic nowego nie wniosą. Ale za to krytyka to jest to co warto mieć na radarze, bo właśnie krytyczne opinie najczęściej wskazują realne luki w twoim pomyśle. Więc ja, jak tylko widzę negatywne komentarze to od razu proszę o więcej i staram się bardzo drążyć, pytać, tak żeby testować te moje podstaowe założenia i ich słuszność, i zwykle właśnie z takich sytuacji wyciągam najbardziej wartościowe wnioski.

A jako podsumowanie do tej części stworzyłem Przykazania twórcy produktów, które bardzo wierzę że tworzą idealną checklistę do sprawdzania, czy idziemy w dobrym kierunku i mnie to osobiście bardzo pomaga w podejmowaniu codziennych decyzji:

  • * Bądź systematyczny
  • * Buduj powoli i się nie zatrzymuj
  • * Poznaj swoje super moce i je wykorzystuj
  • * Nie komplikuj
  • * Ucz się stale, głównie z porażek
  • * Dostosuj się do zmian

Co zrobiliśmy i jakie mamy plany

Ok, ale może zastanawiacie się jak tą całą teorię przekuwam w praktykę i jak my to robimy. 

Jako firma od kilkunastu lat zajmujemy się projektami WordPressowymi dla klientów, więc po pierwsze tworzymy ten motyw jako narzędzie dla nas samych i faktycznie z niego korzystamy np. do zbudowania naszej własnej strony coditive.com bez udziału developerów.

Jest jednak cały szereg spraw, które są tak samo ważne jak te epickie teorie o dostarczaniu wartości precyzyjnie staregetowanej grupie docelowej, ale są nudne i często super skomplikowane.

Przykład: Nazwa produktu, którą zmienialiśmy już dwa razy, i w końcu po wydaniu sporej kwoty na usługi rzecznika patentowego, i spędzeniu wielu wielu godzin np. na analizowaniu międzynarodowych baz znaków towarowych, opracowaliśmy nową nazwę Astratic, kupiliśmy domenę i przeszliśmy pozytywnie wielomiesięczny proces rejestracji.

Ale nazwa to pikuś przy tym jak wyglądają próby oparcia tego co się tworzy na Gutenbergu, który jeżeli nie wiecie, to w zasadzie co kilka miesięcy jest przewracany do góry nogami. 

Mimo tego staramy się powoli i systematycznie iść do przodu. Prace nad produktem finansujemy z własnych pieniędzy, przeznaczamy jakiś niewielki procent naszych mocy przerobotowych w Coditive na rozwój całego pomysłu.

Zbudowaliśmy motyw oparty na czystym Gutenbergu i podstawowych blokach, wdrożonych zostało z jego użyciem kilkadziesiąt stron www, tak że oprócz poniesionych kosztów zebraliśmy cenne doświadczenie.

Każde dotychczasowe wdrożenie to okazja do testów i weryfikacji najróżniejszych założeń. Zarówno takich technicznych pod kątem rozwoju produktu, ale też pod kątem różnych grup klientów. Wdrożyliśmy klika serwisów bardziej złożonych, ale również w ramach eksperymentu kilka super prostych stron dla nietechnicznych klientów, a tego normalnie nie robimy. Pomogliśmy zaprzyjaźnionej agencji marketingowej samodzielenie wdrożyć około dziesięciu serwisów, a nasza rola ograniczyła się do edukacji w zakresie sprytnego i efektywnego wykorzystania bloków gutenbergowych.

Testy, testy, testy.

Sprawdzamy za co klienci chcą płacić, co działa a co nie i zbieramy cenne doświadczenie.

Co dalej? To bardzo dobre pytanie, Astratic to do niedawna był motyw WordPressowy, ale budujemy aktualnie wtyczkę z uniwersalną biblioteką patternów i customowych bloków, która będzie niezależnym bytem, zaczęliśmy również tworzyć kanał na YouTube

Jako firma i jako zespół wiemy już na tyle dużo, bo robimy strony od lat że ta wartość jaką możemy dodać to właśnie ta wiedza, jak sprawnie pracować, jak zarabiać godnie, jak radzić sobie z klientami i czy jak znaleźć swoje miejsce ja rynku, tak żeby moc czerpać satysfakcję z pracy, i to wszystko również jest dla mnie integralną częścią naszego produktu, i nad tym cały czas pracujemy. Być może na tym fundamencie powstanie sproduktyzowana usługa, a może będziemy sprzedawać naszą wiedzę? Tego jeszcze nie wiem. 

Nie wiem.

A jako lider tego projektu na co dzień mierzę się z wieloma niewiaodmymi, przeszkodami, miewam momenty zwątpienia, choć ludzie zawsze od lidera oczekują że będzie miał odpowiedź na każde pytanie i będzie rozwiązanie każdego problemu.  

Dlatego celowo kwestionuję i podważam różne nasze założenia biznesowe, żeby sprawdzać czy to co robimy ma sens i jest to po prostu trudne. Często muszę naprawdę nagimnastykować, np. kiedy wspólnicy mnie pytają: Tomek kiedy to zacznie zarabiać na siebie? A ja im wtedy odsyłam memiki.

Pokazałem wam slajd Done is better than perfect –  Astratic można powiedzieć że jest far from perfect, ale to jest OK

Osobiście w biznesie usługowym siedzę już niemal 20 lat i myślę, że dość dobrze wiem jak to działa, a produkty to dla mnie nadal nowość, przygoda i jasno widzę jaki ogrom pracy i nauki przede mną, i to też jest OK

kojot

Podsumowanko

Tak właśnie pracuję nad naszym produktem, taki jest mój tok rozumowania, podpatruję jak to robią inni i staram się nie zrażać i być cierpliwy jak kojot z looney tunes, który w sumie to jest przegrywem, ale zawsze podziwiałem go za wytrwałość w dążeniu do celu.

Konkurencja zawsze będzie lepsza, szybsza, większa, ale jak się robi coś dobrego i jak się odrobi te podstawowe lekcje, to wierzę że dla każdego nowego dobrego produktu czy biznesu znajdzie się miejsce na rynku, a słuchając tych wszystkich świetnych ludzi, którym już się udało jedno wiem na pewno, że tego nie da się zrobić w jeden dzień i bez wysiłku.

I pamiętajcie że to wszystko cousłyszeliście to jest oczywiście moje spojrzenie z perspektywy świeżaków, tak że nie biorę odpowiedzialności za te porady. 😉